Lista aktualności Lista aktualności

Łukasz Grabowski nie żyje!

Kto spotkał Łukasza na swej drodze, ten będzie Go niósł w sercu do końca swoich dni.


Ten poniedziałkowy poranek zapamiętamy na długo. Na korytarzach biura Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie panowała złowieszcza cisza. Dotarła do nas informacja o nagłej, niespodziewanej śmierci naszego kolegi i przyjaciela Łukasza Grabowskiego. Mijał rok odkąd Łukasz podjął pracę w RDLP w Krakowie na stanowisku Specjalisty Służby Leśnej w Wydziale Gospodarowania Ekosystemami. Był pełen życia, radości, wewnętrznego ciepła i dobra. Ludzie go otaczali i poszukiwali, bo w jego obecności czuli się dobrze.

Wydział Leśny Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie ukończył w 2004 roku. Staż zawodowy odbywał w Nadleśnictwie Myślenice, po czym został zatrudniony do pracy w tej jednostce. Początkowo jako instruktor techniczny ds. hodowli lasu, następnie specjalista Służby Leśnej ds. hodowli i ochrony lasu, a następnie zagospodarowania lasu. Był również administratorem sieci SILP oraz specjalistą ds. map numerycznych.

- Łukasz był bardzo rzetelnym i pracowitym młodym człowiekiem, sumiennie wykonującym wszystkie powierzone mu obowiązki. Dobrze się z nim pracowało. Trwało to 6 lat. W tym czasie dwukrotnie awansował, bo na to zasługiwał – wspominają współpracownicy z Nadleśnictwa Myślenice.

W 2013 roku podjął pracę w RDLP w Krakowie. Charakterystyczną, łagodną i uśmiechniętą twarz Łukasza łatwo się zapamiętywało.

- Był człowiekiem bezkonfliktowym, takim z sercem na dłoni. Bardzo koleżeńskim, opiekuńczym, grzecznym, miłym, serdecznym i ciepłym – takim zapamiętają go koleżanki i koledzy z RDLP w Krakowie.

- Łukasz miał wiele marzeń i planów, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Chciał zostać rzeczoznawcą majątkowym, właśnie rozpoczął praktyki w tym kierunku, otworzył przewód doktorski. Był pasjonatem myślistwa, godzinami przemierzał leśne dukty – mówi Marcin Pawelec, naczelnik Wydziału Ochrony Ekosystemów w RDLP w Krakowie, prywatnie kolega Łukasza ze studiów.

- Nigdy nie odmawiał pomocy innym i zawsze miał czas dla innych, pełen życia – mówi Hanna Karczmarska, koleżanka z Wydziału Gospodarowania Ekosystemami.

Łukasz osierocił żonę Agatę, 10-letnią córkę Alicję i 2-letniego syna Wojciecha.

Niech Mu szumi knieja, a jej melodia tuli Go do wiecznego snu.